sł. M.Jasnorzewska-Pawlikowska, J.Reiser; muz. J.ReiserG C F C
Wypieściło Stare Słońce z ziemi liść i kwiat
d e D G
Malowało go na łące w modry błękit wiejskich chat
G C F C
Malowało go na łące w biel czystego lnu
d e D G
Rozpalone stare słońce w przedwiosennym ciepłym dniu
F C G C
Dało mleczom i kaczeńcom
F C G C
i pierwiosnków żółtych wieńcom
d e a
U zwalonej baszty wrót
F C G C
Swego ciepła, swoich złót
Popatrzyło przez obłoki w przeźroczysty staw
Wymyśliło sobie spokój wśród zielonych mokrych traw
Wymyśliło sobie miłość z majowego snu
Rozpalone stare słońce w przedwiosennym letnim dniu
Dało mleczom i kaczeńcom
i pierwiosnków żółtych wieńcom
U zwalonej baszty wrót
Swego ciepła, swoich złót
I tak szło po niebie modrym jak po ziemi cień
Radowało ludzi dobrych pieszczotami ciepłych tchnień
Odchodziło rozbawione do krainy snu
Rozpalone stare słońce w przedwiosennym letnim dniu.
Dało mleczom i kaczeńcom
i pierwiosnków żółtych wieńcom
U zwalonej baszty wrót
Swego ciepła, swoich złót