sł. muz. Jerzy Reiser - Januszowi D fis D e
Przychodzimy na ten świat któregoś ranka, uśmiechamy się do słońca i księżyca
G A G D
Potem czeka już codzienna układanka, czasem tylko coś naprawdę nas zachwyca
D fis D e
Tak niewiele wokół siebie dostrzegamy pochłonięci powszedniego dnia gonitwą
G A G D
I w ofierze coraz częściej się składamy, nim wieczorną ukorzymy się modlitwą
G A D G A D
Ty - wędrujesz po niebieskich połoninach szlakiem, którym wędrowało już tak wielu,
h e G A D
Tam, gdzie wszystko się dopełnia i zaczyna - kiedyś na nim się spotkamy - Przyjacielu
D fis D e
Wciąż pędzimy ze spotkania na spotkanie wśród natłoku spraw z pozoru niemożliwych
G A G D
Ty się wspinasz na niebiańskich Gorców granie i przeglądasz się w potoków lustrach krzywych
D fis D e
Przewracamy nowe karty w życia księdze; tylko Bóg wie. ile jeszcze ich do kresu
G A G A
Przyjdzie czas, by kres położyć tej włóczędze w naszym domu malowanym bez adresu
G A D G A D
Ty - wędrujesz po niebieskich połoninach szlakiem, którym wędrowało już tak wielu,
h e G A D
Tam, gdzie wszystko się dopełnia i zaczyna - kiedyś na nim się spotkamy - Przyjacielu
G A D G A D
Księga życia najtrudniejszy kanon świata - jest w niej wszystko, co nam tylko jest pisane,
h e G A D
Są kolejne nasze wiosny - całe w kwiatach i marzenia nigdy niewypowiedziane
DfisD De GA GD DfisD De GA GD
G A D G A D
Wędruj dalej po niebieskich połoninach szlakiem, którym wędrowało już tak wielu,
h e G A D
Tam, gdzie wszystko się dopełnia i zaczyna - kiedyś na nim się spotkamy - Przyjacielu
G A D G A D
Księga życia - najtrudniejszy kanon świata - jest w niej wszystko, co nam tylko jest pisane
h e G A D
Więc - wyjednaj nam tę łaskę, by po latach móc przeczytać na ostatniej stronie - amen
h e G A D
Więc - wyjednaj nam tę łaskę, by po latach móc przeczytać na ostatniej stronie - amen